czwartek, 31 października 2013

Straszneeeeeeeeeeee .......

Straszne , że w tym roku u nas nic , a nic nie jest haloweenowo ! 
Wypaliłam się chyba ...jakoś nie przepadam za tym świętem , ale też nie jestem przeciwna , bo dzieciaki mają frajdę i radochę , że mogą się przebrać , postraszyć .
Zupełnie niespodziewanie zabraliśmy się za remont kuchni i po prostu zabrakło czasu na wycinanie dyni , pieczenie strasznie smacznych smakołyków i przebieranki ...
Ale pokażę wam jak było u nas w zeszłym roku ...






    Strasznieeeeeee pozdrawiam !


wtorek, 22 października 2013

Candy !

Tak , tak znowu chcę wam coś podarować !
Tym razem zestaw trzech aniołków uszytych ręcznie :)
Największy ma 50 cm długości , średni 40cm , a najmniejszy 30cm .
Pięknie wyglądają w salonie , uszyłam je do brązowych mebli i ścian , które teraz są siwe i zamierzam uszyć sobie białe anioły dla kontrastu , więc dla tych szukam nowego domu :)
Candy potrwa  do 10 listopada , również w ten dzień ogłoszę wyniki .
Może ktoś ma ochotę przygarnąć je pod swój dach ?
Zasady jak zwykle są bardzo proste !
1.  Będzie mi bardzo miło jeśli zostaniesz ze mną na dłużej , zostań moim obserwatorem .
2. Wklej na swoim blogu, w pasku bocznym, podlinkowany banerek ze zdjęciem  posta z candy.
3. Pod postem zostaw komentarz wyrażający chęć udziału w zabawie z adresem bloga, na którym znajdę banerek.
4. Czekaj na wyniki losowania  :)
 Dla zainteresowanych mogę również wykonać na zamówienie takie anioły w wybranych przez siebie kolorach . Chętnych proszę o kontakt mailowy paulinacel@o2.pl .






Powodzenia :)

czwartek, 17 października 2013

Nareszcie ...

Nareszcie ... nareszcie jestem ! Dostęp do komputera odzyskany , po prawie miesiącu ... 
I nareszcie jest mój niby kominek , także od około tygodnia siedzę przy "kominku" .
A wszystko dzięki mojej upartości i dzięki najwspanialszemu mężowi na świecie .
Co prawda nie jest do końca tak jak wymyśliłam , ponieważ zakupiona sztukateria ozdobna do kominka nie chciała w żaden sposób trzymać się tej drewnianej konstrukcji i jestem w trakcie wymyślania zastępczej sztukaterii przez co widoczne są szpary pomiędzy belkami . Ale nie ma co narzekać , bo koszty poniesione przy jego konstrukcji nie przekroczyły 30zł , zakupiona została tylko farba , wałki i pędzle !!
Belki oraz deski leżały w piwnicy celem spalenia ich , a cała reszta to tylko nasza wspólna praca :)
Między czasie nastąpiły u nas spore zmiany , które widać na fotkach , poczyniłam również pewne nowe projekty upiększające , między innymi ta nowa kobietka , która zagościła w naszym salonie :) 
Zatem podglądajcie , oceniajcie , a ja zmykam do zdjęć , żeby jutro znowu was czymś zasypać , to tak w ramach rekompensaty za długą nieobecność .

 A zaczęło się tak ...

 Ekipa pomocników :)

 Pierwsze przymiarki .

 Malowanie skrzyń .


 I długo wyczekiwane malowanie naszej mieszaniny kolorów .


Nowa kobieta w domu wcześniej była plastikowym manekinem sklepowym podarowanym dzięki uprzejmości pewnej miłej Pani Ani , natomiast jej noga była we wcześniejszym życiu nogą od lampy, którą Pan sąsiad chciał wyrzucić :)


Stare ramki znalezione na strychu zostały przemalowane na biało i zdobią kominek .

 A teraz jest tak !





Masa zdjęć, mam nadzieję , że przebrnęliście i nie śpicie , za jakość zdjęć z góry przepraszam , ale za oknem ostatnio taka ciemnota , że żadna lampa nie pomogła :)
Do zobaczyska .
Dobranoc .